Translate

Czytelnicy

czwartek, 25 lutego 2016

25. Aktywator wzrostu włosów Bania Agafii

Pamiętacie post z zakupami w drogerii internetowej cocolita.pl ? Dzisiaj przyszedł czas na przedstawienie Wam mojej przygody z produktami Bania Agafii a dokładnie z aktywatorami wzrostu.

Jak już wiecie w przyszłym roku wychodzę za mąż i w związku z tym zapuszczam włosy. Próbuję różnych specyfików, ten jest drugim z kolei. Pierwszy był stymulator wzrostu z AA, ale niestety nie posiadam zdjęć przed ani po bo nie myślałam wtedy jeszcze nawet o założeniu bloga. Efekt nie był powalający, ale widoczny. Jednak przejdźmy do właściwego tematu :)



Pierwszy raz użyłam tego sympatycznego zestawu dokładnie dnia 31 listopada pełna nadziei na to że moje włosy będą tak długie i piękne jak kiedyś.
Zacznijmy od szamponu.


Zawiera się on w 100 ml saszetce koloru szaro-zielonego z charakterystycznym logiem Bania Agafii oraz sosną i szyszkami. Pojawiły się one tam nie bez powodu, ponieważ zapach szampony przypomina leśny zapach sosny z hm... cytryną? Jest on przyjemny i nie podrażnia śluzówek nosa.
Jeśli chodzi o konsystencję to jest ona dosyć gęsta więc nie spływam nam między palcami przed nałożeniem na włosy i skórę głowy. Kolor szamponu jest delikatnie żółtawy.


Informację o składzie (100% naturalnych składników) i zastosowaniu szamponu znajdziemy na naklejce znajdującej się na tylnej etykiecie.


Nie zawarto tam jednak informacji o tym jak długo szampon powinno trzymać się na głowie, czy od razu go spłukać. Ja trzymałam go około 2-3 minut po czym spłukiwałam ciepłą, ale nie gorącą wodą. Szampon wmasowywałam zawsze w całe włosy i skórę głowy.

Szampon bardzo fajnie się pieni, pachnie równie dobrze jak już wspomniałam, ale po jego spłukaniu włosy są bardzo splątane i trzeba uważać aby podczas spłukiwania nie wyrwać sobie połowy włosów. Zapach po umyciu utrzymuje się na włosach co jest dla mnie dużym plusem.

Cena: około 6 zł / 100 ml


Balsam do włosów


Podobnie jak szampon zawiera się w 100 ml saszetce tym razem jednak koloru szaro-cementowego (?) :D z takim samym logo i obrazkiem. Zapach również jest podobny, jednak balsam pachnie bardziej intensywnie. Jest troszeczkę bardziej gęsty niż szampon więc również nie spływa nam między palcami przed aplikacją. Jego barwa również jest delikatnie żółtawa.

Tutaj również informację o składzie i zastosowaniu znajdziemy na naklejce z tyłu opakowania.


W przypadku balsamu mamy już informację o tym aby pozostawić go na włosach przez 2-3 minuty i tak też robiłam. Balsam rozprowadzałam tylko na włosach bez wmasowywania w skórę głowy.

Balsam rozprowadza się bardzo łatwo i przyjemnie. Jego zapach również utrzymuje się na włosach dosyć długo.

Cena: około 6 zł / 100 ml


Szampon i balsam stosowałam zawsze w duecie. Przy szamponie wspomniałam o plątaniu się włosów, jednak po nałożeniu balsamu i przy jego spłukiwaniu nie było już tego problemu, więc polecam stosować również razem te produkty.



Uważam że cena nie jest wygórowana, a warto sprawdzić produkt na swoich włosach, ale uwaga... nie polecam stosowania dłużej niż 2 miesiące ale o tym za chwilę.
Jeden zestaw starczał mi na około miesiąc przy moich krótkich włosach i myciu ich co 2-3 dni przy czym kilka razy myłam je szamponem Head&Shoulder ze względu na pojawiający się łupież - miałam z nim już problem wcześniej więc nie jestem w stanie powiedzieć czy przy stosowaniu tych produktów się pojawia.
Tak jak wspomniałam pierwszy raz produktów użyłam ostatniego listopada, a przed Świętami Bożego Narodzenia miałam wizytę u fryzjerki, który była zachwycona wyglądem i kondycją moich włosów! Były one bardzo zdrowe, błyszczące i puszyste. Po usłyszeniu takich słów od fryzjerki zdecydowałam się zamówić jeszcze 2 zestawy tych kosmetyków i stosować dalej.
Po rozpoczęciu trzeciego opakowania byłam załamana, moja włosy zaczęły się strasznie przetłuszczać, straciły całą objętość i totalnie oklapły. Skończyłam używać tych produktów na początku lutego i do tej pory nie mogę sobie poradzić z tym aby moje włosy się trochę podniosły i nie przetłuszczały tak szybko. Dlatego też uważam że 2 opakowania produkty są odpowiednie do tego aby nie zepsuć całego efektu WOW. No ale czas na to na co wszyscy czekają, czyli efekt przed i po... TADAM!



Liczmy że zaczęłam używać produktów od grudnia, zdjęcie po zostało wykonane w połowie lutego (gdzie już nie używałam produktów od początku miesiąca) i mamy... + 6,5 cm w 2 miesiące! Efekt jak dla mnie jest powalający i bardzo zadowalający, moje włosy nigdy nie rosły w takim zawrotnym tempie!

Aktywatory można nabyć tutaj :)


Stosowaliście te aktywatory? Jak Wasze efekty? I najważniejsze! Co polecacie na przetłuszczające się i oklapnięte włosy ;p?




Dziękuję bardzo za poświęcenie czasu na przeczytanie postu i zapraszam na kolejne! Zachęcam do lajkowania mojej strony na facebooku (link poniżej) :)




Izabela

26 komentarzy:

  1. Gdzie mogę kupić? :/ bo mi by sie przydało bo włosy rosną rosną i urosnąć nie mogą :/

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurde, efekty są świetne :)

    liikeeme.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. WOW :O
    Ale duży efekt, oby tak dalej pięknie rosły :)
    http://arampampam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. A mam właśnie ochotę na ten aktywator wzrostu;) Teraz używam innej maseczki rosyjskiej, ale chciałabym wypróbować i tą;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwszy raz słyszę o tym produkcie. Efekt niezły.
    _______________________
    www.justynapolska.com
    Fashion&Beauty Expert

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kiedys stosowalam ten szampon ale inna odzywke. Kondycja włosów była zadowalajaca . Nie zauwazylam szybkiego wzrostu wlosow byc moze dlatego ze nje zwracalamna to uwagi . Teraz chyba znowu zaczne uzywac tego produktu :) .
    Moonsterek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie włosy Ci urosły :) W takim razie fajne te produkty, choć ja nie potrzebuję niczego na szybszy porost włosów :)Z takimi kosmetykami tak jest, że trzeba zrobić sobie od nich przerwę raz na jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie stosowałam, ale na szczęście włosy dośc szybko mi rosną, na tyle szybko, że co miesiąc muszę podcinać. Widać rzeczywiście, że masz dłuższe włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię te produkty. Obserwuje i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawe opakowania

    OdpowiedzUsuń
  11. a to nie jest czasem "Babci Agafii" zamiast "Bani Agafii" ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dużo określeń jest - Bania, Babcia, Babuszka, Receptura ale jak jest Agafii to wiadomo o jakie produkty chodzi :D

      Usuń
  12. Używam szamponu i jestem bardzo zadowolona!
    dusiiiak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Mega efekt! O produktach tych nigdy nie słyszałam...
    A nie nawiązując do posta to zapraszam z powrotem do mnie, zmieniłam czcionkę ;)
    http://tenebrisriddle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Widać znaczną różnicę ! Efekt genialny ! No, no ciekawy post ;) Musze tu zaglądać ;) Muszę się porządnie zastanowić nad kupnem :) Pozdrawiam ;) lifeblondes.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś zapuszczałam włosy, teraz mam je krótkie i póki co tak mi odpowiada, ale nie da się ukryć że efekt powala na nogi :D ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Aktywatora wzrostu jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. akurat tych nie mialam jeszcze;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem zacheycona tym postem. Zaczelam stosowac samą odzywke, ale nie miałam większych efektów, teraz spróbuję zrobić rąk jak Ty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak ja nie lubię jak mi włosy rosną ;) od lat mi się szybko przetłuszczają i już przywykłam do mycia głowy co 2 dni ...Farmony mgiełka na włosy tłuste wydłużała mi efekt świeżości na pół dnia ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Widać efekty, całe szczęście moje włosy rosną bardzo szybko :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy i interesujący wpis na blogu, który bardzo mnie zaintrygował i dał inne spojrzenie na temat prawidłowej pielęgnacji włosów. Obecnie stosuje szampon zwiększający objętość - Stapiz Sleek Line Volume szampon.

    OdpowiedzUsuń
  22. 27 yrs old Database Administrator III Dolph Siney, hailing from Langley enjoys watching movies like "Edward, My Son" and Do it yourself. Took a trip to Birthplace of Jesus: Church of the Nativity and the Pilgrimage Route and drives a Ferrari 250 LWB California Spider Competizione. kolejny

    OdpowiedzUsuń
  23. 46 yr old Executive Secretary Cale Shimwell, hailing from Bow Island enjoys watching movies like Yumurta (Egg) and Urban exploration. Took a trip to Primeval Beech Forests of the Carpathians and drives a VS Commodore. Widok na strone wydawcy

    OdpowiedzUsuń